fangry

 
registro: 21/05/2011
Witam
Pontos60mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 140
Último jogo

TESKNE POCAŁUNKI...

Brak Ciebie jak powietrza
coraz trudniej oddycham,
pragnąc Twego widoku
jak kwiat więdnę , usycham.


Oczy pełne rozpaczy
łza po policzku spływa,
jak z piekielnych czeluści
szloch się z piersi wyrywa.

Dłonie paralityka
drgające nerwowością,
pragnące profanować
co jeszcze jest świętością.

Otuchę wlej do serca
by dłużej nie cierpiało,
wracaj ,aby bliskością
rytm uregulowało.

Jak dziecko potrzebuję
ciepła swojej piastunki,
czekam spotkania z Tobą
śląc tęskne pocałunki.

IDOL


ŻAL ZA UTRACONĄ ..........

Spostrzegłem Cię z daleka
schylona jak kwestarka,
tak jak byś wielki ciężar
dźwigała na swych barkach.

Calutka w czerń spowita
za dnia kawałek nocy,
żałosny tworząc obraz
smutkiem bijące oczy.

Łez gorzkich stróżka płynie
twarz przeorując smętną,
jakby chciały zamazać
smutku wyryte piętno.

Usta w pełnym grymasie
niemą oznaką były
cicho wyrzec narzekań
gorzkich nie mając siły.

Dobiegał szlochu pogłos
z serca płynący echem,
jakby ktoś zardzewiałym
duszę orał lemieszem.

Cierpienia pełen obraz
bez odrobiny złości,
tak można płakać tylko
po straconej miłości.

IDOL


NAJWIĘKSZE MARZENIE.

 Napawam się  widokiem
 patrząc na włosów kaskady,
 pragnę czesać je okiem
 od czubków aż do nasady.
 
 W oczu głębi się kąpać
 ochłody kropli mi trzeba,
 po ciele palcami  stąpać
 wędrować wprost do nieba.

 Z ust czerwonych żar spijać
 gasić ogromne pragnienie,
 wargi słodyczą owijać
 krzepić serca cierpienie.

 W ucho miłosną pieśń wlewać
 szeptać jak tajemnice,
 usta otwarte by śpiewać
 zerkać w zmrużone źrenice.

 W ostatnim porywie męstwa
 kibić obiąć ramieniem
 krzyknać w euforii zwycięstwa
 tyś - największym marzeniem.

 IDOL


LEŚNE WSPOMNIENIE

W słonecznych promieniach
powietrze rozgrzane
wiatr - wielki dyrygent
dmuchnął w lasu ścianę.

Skłonili się wszyscy
krzewy oraz drzewa
rozbrzmiewa muzyka
leśny chór już śpiewa.

Akacja staruszka
skrzypnęła piskliwie
sosnom przestraszonym
zadrżało igliwie.

Swoim ciepłym altem
wraz z grabami w parze
chcąc zagłuszyć trwogę
wzięły górną frazę.

Jodły zaś sopranem
modrzewie tenorem
gruchnęły oktawę
płynie śpiew nad borem.

Wiekopomne dęby
harmonicznym basem
zwabiają ptaszęta
co muzyki łase.

Na leśnej polanie
porośniętej mchami
siedzę zasłuchany
powracam myślami.

Natchniony muzyką
łezki wspomnień piję,
odkąd Ciebie zbrakło
sam oklaski biję.

IDOL


OPTYMISTYCZNE SPOJRZENIE.

W ogrodzie kwiatowym
co spał zapomniany
wiosna poczyniła
kolosalne zmiany.

Wspomnieniem już tylko,
gdy było tu biało
słoneczko cieplutkim
spojrzeniem rozgrzało.

Z pod ziemi spękanej 
ktoś głowę wytyka
jawiąc się, jak fanty
z cylindra magika.

Przebiśnieg nerwowy
pierwszy nie wytrzymał
jasną błysnął głową
chcąc utrzymać prymat.

Tulipan z hiacyntem,
choć w skąpym listowiu
śmiało podążają,
by stanąć na podium.

Trawa, chociaż słaba
przerwała inercję
ruszyła, by stać się
puszystym kobiercem.

Chcąc uwolnić liście
bzom obok stojącym
pąki tak nabrzmiały,
jak piersi karmiącym.

Wreszcie kos zagwizdał
śpiewaj ptasia wiaro,
bo już nam króluje
wiosna pełną parą !

IDOL