Spostrzegłem Cię z daleka
schylona jak kwestarka,
tak jak byś wielki ciężar
dźwigała na swych barkach.
Calutka w czerń spowita
za dnia kawałek nocy,
żałosny tworząc obraz
smutkiem bijące oczy.
Łez gorzkich stróżka płynie
twarz przeorując smętną,
jakby chciały zamazać
smutku wyryte piętno.
Usta w pełnym grymasie
niemą oznaką były
cicho wyrzec narzekań
gorzkich nie mając siły.
Dobiegał szlochu pogłos
z serca płynący echem,
jakby ktoś zardzewiałym
duszę orał lemieszem.
Cierpienia pełen obraz
bez odrobiny złości,
tak można płakać tylko
po straconej miłości.
IDOL
fangry
..
registro:
Witam
Último jogo