sunshine121

 
registro: 24/05/2009
Istnieje takie milczenie, które nie jest brakiem słów, przeciwnie, jest tak pełne głębi, że słowa nie potrafiłyby jej sprostać.
Pontos58mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 142
Último jogo

W Tobie jedyna nadzieja....

                                 https://www.youtube.com/watch?v=t3CU4svdTXE


Prócz Ciebie nic....I Ty to wiesz....

                                    https://www.youtube.com/watch?v=cdtp1B_1-Gg

 

Inne słowa są zbędne....


TO ALL MY FRIENDS.....:)))

 


ZAKONNICA JESZCZE RAZ :)

Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się
piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnice. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodze, np to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna ze jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne wiec tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do lóżka, nagle ktoś cichutko puka:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- To ja... ksiądz Antoni... [szeptem]
A zakonnica na to:
- W d..ę sobie wsadź te swoje bombonierki!


POLAK POTRAFI :)))

Siedzą Polak, Amerykanin i Japonczyk w saunie. 120 stopni. Goraco jak cholera. Nagle japonczyk unosi dlon, przystawia kciuk do ucha, maly palec do ust i mowi jak do telefonu:
- Sprzedac! Sprzedac wszystko ! Po chwili amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie ?
Japonczyk odpowiada: - Sluchaj stary: Ja mam firme, handluje, prowadze interesy, no i wlasnie sprzedalem pakiet akcji.
Polak: - Ale jak?
Japonczyk: - Sluchaj - w kciuku mam sluchawke, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje. Polak: - Acha....
Temperatura 130 stopni. Goraco jak w piecu, panowie się poca.. marazm.. Nagle Japonczyk ni stad ni zowad krzyczy:
- Kupic! Kupic wszystko !
Amerykanin i Polak patrza się na niego jak na idiote i pytaja co jest. Ten odpowiada:
- Panowie... mowilem juz ze mam firme, no i wlasnie kupilem pakiet akcji.
- Ale jak ?!?
Japonczyk: - W uchu mam sluchawke, w gardle mikrofon..
- Aaaaaacha..
Temperatura 140 stopni.. goraco... panowie nie wytrzymuja, juz chca wychodzic, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się i krzyczy:
- Uwaga panowie!!! Fax idzie !!!!