Mickiewicz tego nie napisał, Nobla wierszyk nie dostanie, ale uśmiechnąłem się czytając ...
Co niedzielę babcia Ela
Do kościoła zapierdziela
Kocham moją babcię Elę
Chętnie dżemik jej wpierdzielę
Więc niech żyje długo z nami
Przyznam jednak, że czasami
Marzę aby już umarła
Wtedy, kur.wa mniej bym żarła
I nie miała otyłości
Która mnie straszniście złości
Cycków zero, dupa taka
Że nie znajdę już chłopaka
A gdy babcia by umarła
To nie tylko mniej bym żarła
Ale też dostała w spadku
Willę po niej i po dziadku
Co na covid wykorkował
Żaden gad by nie pyskował
Iż zbyt duże mam zadzimsko
Tylko bzykałby, samczysko
Taką jaka teraz jestem
Więc babuniu, bądźże z gestem
I szybciutko zakończ życie
Obiecuję, że sowicie
Dam na tacę, by twa dusza
Co w zaświatach się porusza
Uciech rajskich dostąpiła
Zaś mnie chłopa naraiła
Último jogo