Nie pytaj mnie dokąd idę
Sama nie znam drogi...
Nie pytaj czy wrócę
Nie odejdę bez pożegnania...
Nie pytaj czy źle się dzieje
bo wiatr każdemu w oczy czasem wieje...
Nie pytaj...
Poczekaj...
Przysiądź na progu i poczekaj...
na schodku przy mych drzwiach bądź...
i poczekaj...
Ja jestem,zgubiłam drogę...
Na rozstaju nie w tą skręciłam ścieżkę...
Błądzę...
Ale serce mnie zaprowadzi...
do ciebie...
do was...
Więc poczekaj...
Czemu gdy rodzi się dziecko,
ktoś umrzeć musi?
Czemu aby było słońce
najpierw musi spaść deszcz?
Czemu aby docenić życie
najpierw trzeba otrzeć się o śmierć?
Czemu aby szczerze się uśmiechnąć
najpierw uronimy łzę?
Czemu aby zaznać prawdziwej miłości
doznajemy najpierw ból rozczarowania?
Czemu by żyć w zgodzie
czujemy najpierw smak gniewu i złości?
Czemu...?!