Kreśląc serca na Twych ustach
Mozolnie wstrzymuje oddech
Zapamiętując każdy szczegół
Zegar dudni wskazując ranek
Nieostrożnie zabieram rękę
Zaczepiając o Twój dekolt
Miodowy uśmiech wschodem
Splątanie palców przyszłością
Której już niechce puścić wolno...
Niepokój o przyszłość jest codziennym dzień dobry i pocałunkiem na dobranoc.
(N)k 31.07.2024
niekochany
Przyzwolenie na zamówienie
Nocne ehh
Bo czasem w kłótni między innymi zawierają się nasze codzienne pretensje o których na co dzień nie chcemy pamiętać
15.07.2024
0:27
N(k)
Depcząc teraźniejszości ślady burzymy przyszłości spokój
Noc...
Leżę obok Ciebie
Nie czując Twego oddechu
Zimny powiew tętna
Skrapla na ustach obojętność
Jesteśmy na wyciągnięcie wniosków
A jednak muszę odmówić
I tkwiąc w arogancji tęsknoty
Czekam na Twoje rozgoryczenie
Zegar odmierza frustrację
Mieszając z winą krew
A słodycz wczorajszej porażki
Pcha wenflonu sedno ku zboczom
Skulony w swojej postawie
Upiorny w swej zawziętości
Marudnie karmię umysł zdjęciami
Twa postura pod powieką schowana
Przewracamy się z boku na bok
Nie czując potrzeby zbliżenia
A jednak kąciki ust
Szukają ogarków rozmowy
... Śniło mi się dzisiaj a właściwie wczorajszej nocy ... Że byliśmy ... Że byłaś obok mnie ... Że spaliśmy w objęciach mocy ... A jeszcze na koniec dodałaś tak zupełnie od niechcenia ... Tęsknię za Tobą po cichu ... Tęsknię ... Choć to nic już nie zmienia ...
"Więkość naszych pocałunków była tylko niezapowiedzianą myślą "
W milczeniu zużytych opakowań
Chowali swe twarze w telefonie
Pomimo bliskości w centymetry mierzonymi
Słuchał jak głośno przełyka ślinę
I zerkał na jej nieśmiałe uśmiechy
Pomimo że nie były dla niego...
Bacznie wyłuskiwać próbował
Nuty które powodowały
Mrużenie oczu zachrypniętych
Jednocześnie tłumiąc łzy
Zwodzonym mostem powiek...