Kazdy czlowiek z reguly, zdrowy na umysle wg wzorca NFZ i szpitala na peryferiach szuka wlasnej tozsamosci. W tym celu udaje skromnego i czeka na pochwaly, a jak sie juz chwali to po to by komus dokopac to znaczy pokazac swoja wyzszosc chocby w najglupszej dziedzinie zyciowych potyczek ze srodowiskiem np" ja mam samochod z szescioma biegami i piecioma kolami i na dodatek nic nie pali", lub "a tam , kupilam sobie wczoraj maly 30 katratowy pierscinek pod kolor wlosow, drobnostka". Skad sie bierze taka potrzeba udowadniania komus, ze sie jest lepszym, bogatszym, ladniejszym a jak nie ladniejszym to madrzejszym, sprytniejszym? I dalej co tak naprawde chcemy przez to osiagnac? A moze prawda jest taka, ktora mozna zawrzec w zdaniu "pokaz mi swoje oblicze a powiem ci kim nie jestes"???
Siwy_Arek
registro:
Nie ma nic bardziej boskiego ponad Sztuke i Edukacje
Último jogo