Znów Grudzień, moja Kochana
Tka mgłami szal szarości
Deszczem pochlipuje od rana
Nic nie chce wiedzieć o miłości.
Znów Grudzień, moja Kochana
Chłodne rozdaje czułości
Wiatrem co wieje od rana
Rozwiewa sny o bliskości
Znów Grudzień, moja Kochana
Przy kominku w przytulności
Grzejemy dusze od rana
Zziębnięte z samotności
Znów Grudzień, moja Kochana
Wcale mnie dziś nie złości
Bo dzisiaj z Tobą od rana
Mój sen śnię, w rzeczywistości.
MadKaz
Nibylandia
registro:
Trąć strunę pragnień, Niech zabrzmią tony wszystkich barw w koncercie Twoich nocy i dni...
Último jogo