"Proszę pana siedzę sobie proszę pana w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... "
Byłam wczoraj w kinie. Siedziałam w piątym rzędzie i był to rząd przedostatni. Mała klubowa sala o niepowtarzalnym klimacie, szerokie fotele na których można się pobujać, widzowie bez popcornu i coca coli. Cudo. Z zainteresowaniem czytam opisy kin. Jestem KINOmanem? A może KINOmaniakiem?